Drugi tom cyklu z gatunku figh fantasy. Jest tu wszystko, co nie pozwala oderwać się od lektury. Miłość, zdrada, zazdrość, zemsta, walka o władzę, wojna, polityka i magia. Elfie i ludzkie emocje buzują, krew płynie strumieniami, a odpowiedź na pytanie: po czyjej stronie jest racja?, chwilami wcale nie jest oczywista. Być może wie to Neru, Najwyższy Smok, lub Wilcza Pani, dwa bóstwa, które razem stworzyły ten świat.
Varila, księżniczka Nilirów, po brawurowej ucieczce od znienawidzonego Arrina, księcia Lasu, do małżeństwa z którym chciała ją zmusić szalona matka, królowa Quenta, odpoczywa u ciotki, na Milczących Wyspach. Tam też spełnia się jej największe marzenie. Idylla jednak nie trwa długo. Do Galestivaru dociera wieść o koronowaniu Arrina na króla całego Imperium i zbrodni popełnionej przez kogoś należącego do tajnej organizacji skrytobójców, zwanych Nierzucającymi Cienia. Co to oznacza?
To oznacza, że Varila i jej towarzysze wracają do Arandanii, a księżniczka staje do walki o należny jej tron, spokój i dobro swych poddanych oraz osobiste szczęście. Wojna będzie się toczyć niejako na dwóch frontach. Varila i jej sprzymierzeńcy będą musieli walczyć przeciwko uzurpatorowi i jego wojskom, lecz także wygnać z kraju, a najlepiej wybić, narodenty, potworne smoki, które niegdyś zbuntowały się przeciwko Najwyższemu Smokowi, teraz zaś ich jedynym celem jest śmierć wszelkich Dzieci Neru. Inicjuje się krwawa jatka. Kto wyjdzie z niej żywy? Jakie podstępy zostaną zastosowane? Wobec kogo? I co z nich wyniknie? Zwroty akcji zaskakują, a napięcie rośnie ze strony na stronę