W stronę Seretu to kolejna doskonała powieść Wiesława Helaka. O naszej najnowszej historii, o PRL jako typu zemsty bolszewików za rok 1920, o niszczeniu narodowych elit przez komunistów. Ale to także książka uniwersalna: o szlachetności, o obfitej miłości ojca do syna i syna do ojca, o miłości tragicznej i ponadczasowej.
Miłości, która każe pokoleniom przekazywać i bronić wartości i dzięki tym wartościom trwać. To jeszcze powieść religijna: o poszukiwaniu Boga w czasie marnym. Jak zawsze u Helaka, jest tu niemało odniesień muzycznych i malarskich.
Są one przepiękne i ważne, bo tradycja jest w prozie autora W stronę Seretu fundamentem wolności i przepiękna. Są w tej powieści sceny genialne, zwłaszcza te związane z antykomunistycznym podziemiem, ta o spotkaniu w Tygodniku Powszechnym Jania z Turowiczem, w ogóle świetnie pokazana jest Polska stalinowska, zwłaszcza iż jest ona widziana z perspektywy ex-ziemianina, ex-oficera, wroga komunizmu i komunistów.
Zahipnotyzował mnie również język tej powieści ma on w sobie wyzywająco niedzisiejszą powagę, a jego śpiewność nadaje losom bohaterów wariant patyny, głębi, lecz i atrakcyjna. (prof.