Był tam na drugim piętrze i wykonywał swoją codzienną pracę, gdy wszystko się zmieniło. Niewiele znaczący skrawek papieru wręczony mu poprzez sekretarkę zawierał wiadomość, której nie mógł się spodziewać w najśmielszych wymogich.
Najpierw przypuszczał, że może zapomniał jakichś akt, lecz zapisane na kartce zdanie, które tępo się w niego wpatrywało, brzmiało: Michael Shore został zastrzelony. Larry nie pamiętał, czy coś wtedy powiedział sędziemu, lecz był pewien, iż musiał wymamrotać jakieś usprawiedliwienie, zanim wybiegł z sali rozpraw.
To bez dwóch zdań była pomyłka. Umysł Larry'ego przestał logicznie myśleć, choć w dalszym ciągu miał nadzieję,prędki telefon do biura natychmiast wszystko wyjaśni. Wciąż nie mógł opanować drżenia rąk.
Wyjaśnienie, którego oczekiwał, nie padło, zamiast niego w słuchawce usłyszał jedynie szlochający głos i słowa: Natychmiast przyjeżdżaj.