choćby Królowe Ludzkich Serc muszą czasem odpocząć. Ta Jedna Ciotka wybywa więc na wywczas do Ciechocinka. To miała być idylla, czy tam inna Balladyna, czas spędzony na dancingach i łykaniu świeżego powietrza z dala od sąsiadki Maślakowej (i tej jej kiszonej kapusty, co to na klatce czuć).
Na drodze do wypoczynku Ciotka spotyka jednak Rudą. Choć łączy je zamiłowanie do krzyżówek panoramicznych, Ciotka ekspresowo zauważa, iż nowa koleżanka coś knuje - namawia pensjonariuszki na odchudzanie podejrzanymi metodami i wciąga je do, jak to się mówi gangreny? A nie, gangu!
Tym samym Ciotka, która przecież NIGDY się nie miesza, trafia w sam środek uzdrowiskowej intrygi. Ciotka spotyka także gburowatego Tadka, który działa jej na nerwy swym brakiem ogłady i nieudolnym podrywem.
Toć nie w głowie jej amory! nawet gdy dostrzega, iż z tym swym wąsikiem mężczyzna przypomina jej ukochanego świętej pamięci męża. Uzbrojona w ciotkoizm, gumowe ucho i amatorskie rady Beaty, Ciotka postanawia zdemaskować Rudą.
Czy uda się jej przywrócić spokój w sanatorium? Czy Tadek okaże się kimś więcej niż zwykłym gburem? Czy Beata się w końcu ogarnie? Nie no Myślmy realistycznie. TA JEDNA CIOTKA - ulubienica każdego drzewa genealogicznego w Polsce i nie tylko, Królowa Ludzkich Serc 2.0, mistrzyni stylu i elegancji, cesarzowa witalności, arcymistrzyni wypieków, przodowniczka nurtu ciotkowości i papieżyca ciotkoizmu, dziedziczka walizki z rodowymi srebrami, miss regionu, caryca osiedla, matrona rodu, oponentka Maślakowej, czołowa przedstawicielka klubu wyszywania serwetek, nestorka chóru kościelnego, a dzisiaj ot - wyrocznia pisarska.
Mówi o sobie: "Złota, a skromna". MATEUSZ GLEN - mój znak zodiaku to Bliźnięta, więc prędzej czy później moja druga twarz musiała się pokazać. Od zawsze miałem smykałkę do naśladowania, grania, parodiowania, występowania.
za każdym razem było mnie pełno, a przy tym nie brakowało mi dystansu do siebie. Pewnie dlatego skończyłem jako "chłop przebrany za babę". Chciałem nawet iść na studia w tym kierunku, ale zabrakło miejsc.
Lubiłem pograć w życie, zwłaszcza w Simsach, gdzie niejednokrotnie malowałem obrazy i pisałem książki. I proszę nad wyraz! Skończyłem liceum plastyczne w Częstochowie, więc potrafię coś zmalować (nie tylko twarz Ciotki) i pisanie też się spełniło.
Oto moja książka! Tytuł Boże, Beata! Autor Mateusz Glen Wydawnictwo JednymSłowem EAN 9788324098729 ISBN 9788324098729 Kategoria Literatura, Obyczajowa ilość stron 320 Format 205x140 mm Rok wydania 2024 Oprawa broszurowa