Radwan, Korab, Nina. I jeszcze Wir, Grom, Szyszka, Magik, Murzyn, Sarna, Orsza, Norbert i inni co dziś mówią te partyzanckie pseudonimy?
Szpital leśny AK 665 to nie jest zwykła książka o partyzantach Armii Krajowej. To wnikliwa próba dotarcia i odtworzenia losów tych z nich, którzy w maju 1944 roku na Zamojszczyźnie, w Puszczy Solskiej, doprowadzili do niesłychanego fenomenu w okupowanej Polsce. Założyli szpital leśny o kryptonimie 665, a miesiąc później stali się uczestnikami tragicznej bitwy pod Osuchami.
Autor w pasjonujący sposób podąża śladami licznych fotografii Edwarda Buczka z Biłgoraja, nadzwyczajnego dokumentalisty życia leśnych ludzi, krok po kroku odsłaniając losy bohaterów ze fotografii. Jedni polegli pod Osuchami, inni przeżyli. Czekały na nich represje, wyroki i więzienia, zmiana życia, miejsca zamieszkania, niekiedy zmiana nazwiska. Wielu z zaplutych karłów reakcji losy rzuciły na Dolny Śląsk, do Wrocławia, Legnicy, Lubania czy Jeleniej Góry, do Wielkopolski i na Pomorze, gdzie układali sobie życie na nowo. Próbowali zaistnieć w nowej rzeczywistości, z przeróżnym skutkiem.
Janusz Skowroński, wnikliwy dziennikarz i pasjonat odkrywania historii prawdziwszej, co pokazał w swoich licznych wcześniejszych książkach, odsłania nam swój reporterski warsztat, decydując się wzorem Tadeusza Gumińskiego czy Zygmunta Klukowskiego na zapis w formie dziennika, wzbogaconego nieznanymi dokumentami. Jednocześnie demonstruje współczesną próbę przywrócenia pamięci o niejednokrotnie zapomnianych bohaterach partyzanckiej Rzeczypospolitej Józefowskiej. I pisze o tym, jak dziś społeczności lokalne czy stowarzyszenia kształtują świeże spojrzenie na historię.
Autor w latach 1986-1987 poznał w Lubaniu i pracował w tamtejszym szpitalu z doktorem Lucjanem Kopciem. Po wielu latach Radwana, komendanta szpital leśnego 665 i innych żołnierzy niezłomnych odkrył dla nas i historii. Podążmy zatem ich śladami.
Szpital leśny AK 665 to nie jest zwykła książka o partyzantach Armii Krajowej. To wnikliwa próba dotarcia i odtworzenia losów tych z nich, którzy w maju 1944 roku na Zamojszczyźnie, w Puszczy Solskiej, doprowadzili do niesłychanego fenomenu w okupowanej Polsce. Założyli szpital leśny o kryptonimie 665, a miesiąc później stali się uczestnikami tragicznej bitwy pod Osuchami.
Autor w pasjonujący sposób podąża śladami licznych fotografii Edwarda Buczka z Biłgoraja, nadzwyczajnego dokumentalisty życia leśnych ludzi, krok po kroku odsłaniając losy bohaterów ze fotografii. Jedni polegli pod Osuchami, inni przeżyli. Czekały na nich represje, wyroki i więzienia, zmiana życia, miejsca zamieszkania, niekiedy zmiana nazwiska. Wielu z zaplutych karłów reakcji losy rzuciły na Dolny Śląsk, do Wrocławia, Legnicy, Lubania czy Jeleniej Góry, do Wielkopolski i na Pomorze, gdzie układali sobie życie na nowo. Próbowali zaistnieć w nowej rzeczywistości, z przeróżnym skutkiem.
Janusz Skowroński, wnikliwy dziennikarz i pasjonat odkrywania historii prawdziwszej, co pokazał w swoich licznych wcześniejszych książkach, odsłania nam swój reporterski warsztat, decydując się wzorem Tadeusza Gumińskiego czy Zygmunta Klukowskiego na zapis w formie dziennika, wzbogaconego nieznanymi dokumentami. Jednocześnie demonstruje współczesną próbę przywrócenia pamięci o niejednokrotnie zapomnianych bohaterach partyzanckiej Rzeczypospolitej Józefowskiej. I pisze o tym, jak dziś społeczności lokalne czy stowarzyszenia kształtują świeże spojrzenie na historię.
Autor w latach 1986-1987 poznał w Lubaniu i pracował w tamtejszym szpitalu z doktorem Lucjanem Kopciem. Po wielu latach Radwana, komendanta szpital leśnego 665 i innych żołnierzy niezłomnych odkrył dla nas i historii. Podążmy zatem ich śladami.
Tytuł Szpital lesny AK "665" Autor Skowroński Janusz Wydawnictwo CB Agencja Wydawnicza EAN 9788373391918 ISBN 9788373391918 Kategoria Literatura, Historia Format 16,5x24 cm Rok wydania 2017 Oprawa broszurowa