Andrzej Pilipuk w najwyższej formie! Jeden z ulubieńców polskich czytelników fantastyki demonstruje kolejny zbiór opowiadań, w którym powrócą takie postaci jak Robert Storm, profesor Apfelbaum i doktor Skórzewski.
Wznieś toast łykiem ciekłego ołowiu, o ile 372,5 °C to dla ciebie nie za dużo. Robert Storm i doktor Skórzewski zaskoczą Was nie po raz pierwszy. Ale czego można się spodziewać, gdy włożymy do jednego magazynka voodoo, yeti, UFO i postapokalipsę.
Zatrucie ołowiem gwarantowane. Zbiory opowiadań to ten kawałek prozy, który wśród krytyków uchodzi za najkorzystniejszą część twórczości Andrzeja Pilipiuka. Tu jak w kalejdoskopie przewijają się historie na granicy poznania, artefakty innych epok, zapomniane wynalazki.
Jak ołowiane żołnierzyki, kropla po kropli pojawiają się świeże niezwykłe historie. Z okruchów ciekłego ołowiu mistrz opowiadań buduje odlewy minionego czasu. Tu każde opowiadanie jest jak pocisk, każde uderza celnie, aby wyrwać ci duszę.
Andrzej Pilipiuk (1974) - człowiek z przeszłości. Niestrudzony tropiciel ciekawostek z lamusa. Kolekcjoner nagród literackich, który z pisania z pasją uczynił swój sposób na życie. Miarą jego sukcesu jest 26 napisanych powieści wydanych w ciągu dekady, 600 tysięcy sprzedanych książek i miejsce na podium ścisłej czołówki najpoczytniejszych pisarzy w Polsce.
Twórca panteonu niezwykłych bohaterów literackich, a także Jakuba Wędrowycza - zawistnego, mściwego kmiota, bimbrownika i egzorcysty. Jedynego w polskiej literaturze, rdzennie polskiego superbohatera, który poprzez lata rozśmieszania do łez, dorobił się własnego festiwalu.