Wszystkie nasze wydawnicze książki są trochę dziwne, zakręcone, nieoczywiste. Lecz ta najszczególniej. Może dlatego, że opowiada o dzieciństwie, a ono jest czasem szalonych eksperymentów na materii świata. I na dodatek dlatego, że to językowa jazda bez trzymanki, anarchia słów i skojarzeń, wywrotowa bajka dla dzieci i dorosłych.
Bohaterowie$589 Proszę bardzo. Adelka, dziewczynka, która gubiła się w imionach, sukienkach, przebraniach i typowo miała koło siebie sporo kasztanów, kapsli, obszernych koni. Niepokorna, niesforna, z wyobraźnią jak kosmos.
Franek, chłopiec marzyciel, który grał z wiatrem w różne gry na planecie Ijo Ijo i potrafił zatrzymać świat w dowolnym momencie jednym dotknięciem palca. I Julek, miłośnik przygód, który czasem pluł w kałuże, pisał z błędami i lubił, kiedy przed snem przychodził do niego tata gruby jak trąba, przytulał i pozwalał spać na Księżycu...
Kiedy ta trójka spotka jesień, tę złą wiedźmę, co to wszystkim chce wziąć wolność, prawidłowy nastrój i jeszcze lepszą zabawę, wtedy dopiero zacznie się dziać... Wiemy jedno, po przeczytaniu tej książki nikt nie upomni Agnieszki Wolny-Hamkało, by ujarzmiła swoją wyobraźnię.
Jej dzikie historie sieją ferment, niepokoją, rozbudzają literacki apetyt. Pieprzu i czarciego ognia dodają tekstowi mroczne grafiki Ilony Błaut. Wchodzimy w to i niech nam się śni po nocach! Miałyśmy gotową anarchistyczną utopię, książkę, w której dzieci paliły papierosy, chodziły na golasa, przeklinały, w końcu robiły wszystko to, co dzieci robią naprawdę i to, co czasem tylko im się śni.
Książkę trochę międzygatunkową: pisaną połamanym, białym, wpadającym w prozę wierszem. Historię jednocześnie fabularną i skupioną na samym medium języku. Wydawcy nie jest prosto obchodzić się z czymś takim, bo nie tylko nie można z całą pewnością wyznaczyć gatunku tej książki: nie można być choćby pewnym, czy jest dla dorosłych, czy dla dzieci.
Uważam ten podział za destrukcyjne uproszczenie. Atrakcyjna, zaczepna, intrygująca książka powinna być interesującą, zaczepną, intrygującą książką po prostu. (...