"Łosoś norwesko-chiński" to przepis na komedię. Z tak specyficznymi bohaterami, nawet kliszowy motyw szpiegowski nabiera rumieńców i początkuje pobudzać czytelniczy apetyt. Stron konfliktu jest tyle, że trudno mówić o metaforycznej szachownicy.
To bardziej plansza do gry w "Chińczyka" -...