Tytułowy Eddy mieszka w niepokaźnym miasteczku na północy Francji, pochodzi z robotniczej rodziny. Od urodzenia czuje się inny od rówieśników, jestpoprzez nich inaczej traktowany. Czuje, że powinien się urodzić gdzie indziej, stać się kimś innym, po prostu być innym człowiekiem.
Czy uda mu się uciec i przeobrazić w kogoś, kim tak szczególnie chciałby być$169 Édouard Louis nakreślił wzruszający portret wyrzutka, osoby, której nikt w otoczeniu nie akceptuje - ani koledzy, ani rodzina, ani lokalna społeczność.
Czy uda mu się wyrwać z matni przeznaczenia$170 "Ból. To uczucie towarzyszyło mi nieprzerwanie podczas lektur y debiutanckiej powieści Édouarda Louisa. Wracały do mnie obrazy i sytuacje, gdy sam stawałem się ofiarą homofobicznej przemocy, przed którą nic mnie nie mogło uchronić, nikt mi także nie przyszedł z pomocą.
Słyszane za plecami okrzyki, wyzwiska, śmiechy. To codzienność większości nastolatków -chłopców i dziewcząt innych aniżeli wszyscy. Jeszcze nikt we współczesnej literaturze nie sportretował tej sytuacji z werystyczną brutalnością, równocześnie analizując przyczyny i źródła przemocy.
Louis stworzył przejmujący portret robotniczej rodziny, od którego trudno się uwolnić. Autobiograficzna sugestywność tylko wzmacnia siłę rażenia tej niezwykłej powieści. Po co o tym czytać$171 by nie być obojętnym.
Książka ważna dzisiaj, lecz przykra prawda jest taka, iż to powieść, która nigdy nie przestanie być aktualna. Tak długo, jak wszyscy się nie obudzimy." Wojciech Szot,,,Zdaniem Szota" "Koniec z Eddym to krótka, lecz pełna niezwykłych treści opowieść o tym, jak się czuje osoba biedna, homoseksualna i prześladowana.
Nikt dotąd nie opowiedział podobnej historii w tak przejmujący i wymowny sposób." Edmund White "W swym debiucie Louis, posługując się doświadczeniami z dzieciństwa i lat nastoletnich, uprawia krytykę społeczeństwa, pisze o podziałach klasowych, wykluczeniu i niezrozumieniu, a poprzez to i o strachu.
Autobiograficzna proza Louisa jest szczerym, (od)ważnym i silnym głosem, literacką interwencją dyktowaną wrażliwością człowieka, który nazywał się kiedyś Eddy Bellegueule." Karolina Kurando,,,BOOKS SILENCE" Powyższy opis pochodzi od wydawcy.