Życie we wspólnocie, blisko ukochanego Pasterza, daje nam poczucie bezpieczeństwa i pozwala cieszyć się codzienną życiową wędrówką. Niemniej na tej drodze nierzadko pojawiają się różnorodne zasadzki, na przykład zazdrość o uwagę Pasterza albo zwątpienie czy nie ukrywa przed nami udoskonalonych pastwisk ze smaczniejszą, bardziej zieloną trawą. Znikoma, nieznająca czyhających w zaroślach zagrożeń owieczka może prosto dać się zwieźć złym zachętom i się z(a)gubić.
Pewnego razu Maleńka, bohaterka naszej książeczki, zapomina o niezmiennej miłości Pasterza. Poprzez to poznaje, co to prawdziwy lęk i poczucie winy. Ten strach podpowiada jej, że Pasterz: przecież nie zostawi stada, by mnie szukać. Poza tym, to wszystko moja wina. A co naprawdę powiedział Pasterz? Co zrobił? Przeczytajcie i przekonajcie się sami!
(Rh)
Pozycja warta polecenia.