Rok 1930, Barcelona. Przepiękna Natalia zostaje poproszona do tańca przez Quimeta. Pewny siebie młodzieniec oświadcza, że w ciągu roku się z nią ożeni. I dopina swojego. Nazywa ją czule Colometą – Gołąbką – i kocha dziwną, egoistyczną miłością.
Tymczasem przyszłość w pochłoniętej wojną Hiszpanii staje się coraz bardziej niepewna. Zaborczy i nieco dziecinny Quimet wpada na coraz to nowe pomysły zarobkowania, aż w końcu zaczyna hodować gołębie.
Kiedy biznes upada, wyrusza na front. Natalia z dwójką dzieci stara się przeżyć. Haruje dzień i noc i powoli traci wiarę w lepsze jutro. Szczęście się jednak do niej uśmiechnie. Diamentowy plac to pięknie napisana powieść o bohaterstwie, za które nie otrzymuje się laurów.
Opowieść o wielkich marzeniach i pokaźnych rozczarowaniach. Miłość jest tu zapomnianym skarbem odkrytym po latach bólu i przemocy. Rodoreda w pozbawiony sentymentalizmu sposób ukazuje życie zwykłych ludzi, którzy znaleźli się w niezwykłej sytuacji.
Opowiada o miłości codziennej, skomplikowanej, a czasem niemożliwie wręcz wymagającej. Takiej, która zdarza się przede wszystkim. Nowy przekład Anny Sawickiej – tym razem z języka oryginału – wyciąga całe piękno tej prozy.
Można do tej książki podejść jako do jednego z najważniejszych dzieł katalońskiej literatury XX wieku i przeczytać ją w skądinąd optymalnym założeniu, iż klasyków zróżnicowanych narodów znać warto, lecz chyba jednak lepiej spojrzeć na Diamentowy plac jak na po prostu nadzwyczajną i świeżą powieść: to historia dziewczyny, która staje się kobietą, opowieść o życiu prostym, pełnym bólu, ale i radości czasem trochę też.
Dokonany z oryginału przekład Anny Sawickiej wyciąga z prozy Merce Rodoredy jej charakterystyczny ton: subtelny, rzeczowy, bez pokaźnych słów i wykrzykników, jakby to wszystko zostało opowiedziane półszeptem.
Tomasz Pindel „Julieta zajrzała do mnie do cukierni i powiedziała, że przed licytacją bukietu odbędzie się licytacja kawiarek" – kiedy czytam pierwsze słowa książki Merce Rodoredy po polsku, czuję dreszcz.
Nareszcie! Kultowa katalońska powieść w końcu doczekała się tłumaczenia godnego oryginału. Sama tylko nie wiem, co w Diamentowym placu zniewala mnie bardziej: perfekcyjny język, energia tej opowieści czy prawda damskiego doświadczenia.
Aleksandra Lipczak Merce Rodoreda (1908–1983), jedna z najwybitniejszych postaci literatury katalońskiej XX wieku. Po hiszpańskiej wojnie domowej przebywała na emigracji we Francji, a od 1954 w Szwajcarii.
Do Katalonii powróciła w 1979. Rok później otrzymała nagrodę Premi d’Honor de les Lletres Catalanes jako wyraz uznania dla całego dorobku pisarskiego. Powieści Rodoredy były porównywane do twórczości Virginii Woolf, cenionej poprzez katalońską pisarkę.
Głównymi bohaterkami jej powieści są kobiety, a fason narracji – poetycki, symboliczny i oryginalny – stał się inspiracja dla wielu późniejszych autorów.