aktualnie w wielu miejscach związanych z dziejami zbawienia i postaciami biblijnymi wyrosły kościoły, kaplice czy choćby postawiono tam kamienie lub tablice pamiątkowe. Kiedy jednak Jezus wszedł na górę Tabor, nie było tam franciszkańskiego kościoła. Kiedy dźwigał krzyż, nie przepychał się wśród straganów arabskich sklepikarzy. Gdy Abraham wszedł na górę Moria, aby ofiarować Izaaka, nie było tam świątyni jerozolimskiej ani muzułmańskich meczetów, a gdy Paweł przybył do Rzymu, nie mógł ochłodzić się w cieniu kolumnady na placu św. Piotra. To oczywiste! Właśnie dlatego w tej książce oferuję spojrzenie na starożytne widoki, bez wspomnianych budowli, angażujące wyobraźnię,zobaczyć to, co widziały oczy postaci biblijnych. Mam nadzieję, że będzie to dla czytelników fascynujące.
Przywołując zacytowane wyżej słowa Augustyna, zapraszam w ciekawą – mam nadzieję – podróż. Nie zatrzymamy się więc – jak mówi biskup Hippony – na pierwszej tylko stronicy. Przed nami trzysta sześćdziesiąt sześć stron, z których każda odkrywa kolejne tajemnice Bożych interwencji w dzieje ludzkości. Interwencji, które dokonywały się w mocnych miejscach geograficznych, naznaczonych Bożym śladem. Publikacja została wzbogacona o graficzny spis treści (mapy z numerami stron), który pozwoli czytelnikowi z łatwością odnaleźć opis wybranego miejsca geograficznego. Czas zatem wyruszyć w drogę!
Mariusz Rosik:
Od 1993 roku kapłan Archidiecezji Wrocławskiej. Jako wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego zajmuje się teologią Nowego Testamentu, egzegezą Ewangelii synoptycznych i starożytną historią Żydów. Dyrektor Instytutu Nauk Biblijnych"