„Ciała pierwszego i jedynego chłopca, który złamał mi serce, nigdy nie znaleziono. I nikt go nigdy nie wynajdzie".
Alessandra Stathos, druga córka lorda Masisa, ma dość bycia ignorowaną, dlatego opracowała rewelacyjny plan, jak zdobyć władzę: 1) uwieść Króla Cieni, 2) poślubić go, 3) zabić go i zagarnąć jego królestwo dla siebie.
Nikt nie wie, na czym skrupulatnie polega moc niedawno koronowanego Króla Cieni. Niektórzy twierdzą, że potrafi on nakłonić wirujące wokół niego cienie, by wykonywały jego rozkazy. Inni zaś utrzymują, iż te cienie do niego mówią, szepcząc mu na ucho myśli jego wrogów. Tak czy owak, Alessandra wie, że zasługuje na to, by zostać królową, i zrobi wszystko, żeby osiągnąć swój cel.
Jednak nie tylko ona usiłuje zabić króla. W obliczu kolejnych prób zamachu na Króla Cieni, Alessandra postanawia za wszelką cenę dopilnować, aby pozostał przy życiu, dopóki ona nie zostanie jego żoną, jednocześnie ze wszelkich sił starając się nie stracić głowy i… serca. Odkrywa bowiem, iż nie tylko ona byłaby dla niego doskonałą królową, lecz także on byłby znakomitym partnerem dla niej. Oboje są równie podstępni, ambitni, bezwzględni i… samotni i spragnieni miłości.
„Najnowsza książka Tricii Levenseller, Cienie między nami, to dekadencka i diabelnie uzależniająca opowieść fantasy, pełna podstępnych intryg na królewskim dworze oraz oszałamiających opisów jedzenia, które osobiście uwielbiam". Kendare Blake, autorka "Trzech mrocznych koron", bestsellera „New York Timesa"
„Ta piekielnie rozrywkowa historia, pełna gorsetów i sztyletów o wysadzanej szlachetnymi kamieniami rękojeści, rozgrzeje do czerwoności strony książki i wasze serca". Emily R. King, autorka "Setnej królowej"
„Cienie między nami to mój ulubiony wariant fantastyki: mroczna, hipnotyzująca i wciągająca bez reszty. Trzymająca w napięciu akcja, wielowymiarowi bohaterowie, piękna opowieść o miłości i pogoni za władzą. Niedługo mówiąc: historia miłosna rodem ze Slytherinu, na którą wszyscy czekaliśmy". Kerri Maniscalco, autorka "Trylogii klątwy", bestsellerowej linii „New York Timesa" i „USA Today"