Takiego Bernharda się nie spodziewaliście! Punktem wyjścia dla tych miniatur były sprawy sądowe, które Thomas Bernhard opisywał jako korespondent jednej z gazet. Lecz - i na tym polega największa niespodzianka - nie stały się one okazją do przypuszczenia wściekłego ataku na zakłamane i zepsute mieszczańskie społeczeństwo.
Na kanwie tych kryminalnych zagadek Bernhard stworzył bowiem niezwykłe prozy poetyckie, pełne baśniowego okrucieństwa i onirycznego mroku. Jedno wszak się nie zmieniło - zjadliwe, z reguły bernhardowskie poczucie humoru.
A ponadto dostajemy kilka reminiscencji z podróży autora do Polski... Powyższy opis pochodzi od wydawcy.