Przyjaciele, bez dwóch zdań zaszła tu pewna pomyłka. Już od dziesięciu lat staram się wyjaśnić, co się stało z tymi trzema nieznacznymi świnkami i ciągle siedzę za kratkami. Naczelnik więzienia nie miał chyba jeszcze okazji zapoznać się z tym całym bałaganem.
na pewno zajmie się wszystkim jak należy, kiedy usłyszy moją wersję wydarzeń. Chodzi mi o to, że właściwie dlaczego mieliby mnie nie wypuścić$671 Jestem przecież więźniem na piątkę! Z tym ciastem od babci to miałem tu niewiele znaczący problem.
Nie wiem jak to się stało,wewnątrz była piła. Pewnie spadła z półki z narzędziami prosto do kremu, tak jak mówiła babcia. A potem jeszcze ta zakręcona dziewczynka w czerwonym kapturku. Zobaczyła moje zdjęcie w gazecie no i wymyśliła sobie bajeczkę o tym, jak to niby ja przebieram się za jej babcię i straszę ją obszernyyymi oczaaami i znacznyyymi zębaaami.
Nie widzę w tym żadnego sensu. Ja miałbym coś takiego zrobić$672 Zdaje mi się, iż odpowiedź na to pytanie jest w listach, jakie przychodzą tu do mnie z całego świata: ''''Panie Wilku, jest Pan niewinny!'''' - Bobby Lobo z Lupine w Teksasie.
''''Monsieur Wilk, powinni mężczyzny uwolnić!'''' - L.E. Loup z Paryża we Francji. Tokio w Japonii. A oto ona. Prawdziwa historia, w dziesięć lat później, prosto z paszczy wilka.
Tak więc dzisiaj, kiedy już wszystko wiecie, może skrobnęlibyście jakieś miłe słówko albo dwa w mojej sprawie$673 Coś w stylu: ''''Uwolnić A. Wilka! Natychmiast uwolnić A. Wilka!''''.
Mówię poważnie, A. Wilk Wszyscy znają Bajkę o Trzech niepokaźnych świnkach. Albo tylko im się tak wydaje. Podzielę się więc z wami moją małą tajemnicą. Nikt nie wie, jak było naprawdę, bo nikt nigdy nie słyszał mojej opowieści.
To ja - wilk. Aleksander T. Wilk. Możecie mówić do mnie Al. Nie mam pojęcia, kto wymyślił całą tę hecę z nad wyraz Złym Wilkiem - tak czy inaczej to wszystko nieprawda. Fragment książki.