W pewnym wydawnictwie dowiedziałem się, iż wiersze zamieszczone w niniejszym tomiku są obyczajowo bulwersujące, okazało się jednak,z reguły dla pewnej sfrustrowanej i nieszczęśliwej z tego powodu redaktorki.
Recenzentka dopatrzyła się tu natomiast wierszy dość zgrabnych, dowcipnych, niezłych, a nawet wyjątkowo korzystnych, zauważyła też, że jest to książka o miłości, która przecież niejedno ma imię. Inna zaś recenzentka dostrzegła wśród mych tekstów na ten temat odmienność męskiego punktu widzenia, niemającego jednak nic wspólnego z mizoginią.
Bo jest to głównie książka dla dorosłych rozumiejących, że miłość i namiętność nie tylko nie ograniczają się do młodości, lecz i rozwijają się z wiekiem, wraz z którym dojrzewa również sposób opowiadania o miłości.
Mam nadzieję, iż Czytelnicy zechcą podzielić ten punkt widzenia, a przynajmniej go poznać. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.