Tym razem Dariusz Loranty opowiada nie o sobie, ale o swym alter ego - komisarzu Bernardzie. Poza nazwiskiem bohatera wszystko inne w książce jest autentyczne, bo najkorzystniejsze scenariusze kryminałów piszą przestępcy i tropiący ich śledczy.
Loranty barwnie pokazuje pracę policjantów kryminalnych w znacznej metropolii. I prezentuje ich wzajemne, skomplikowane relacje, bowiem ci zestresowani herosi nie są wolni od takich ludzkich ułomności jak zawiść.
A ceną zwycięstwa w nieustannej walce ze złem przede wszystkim staje się życie osobiste. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.