Tango śmierci to opowieść o wielokulturowości Lwowa, którą przerywa druga wojna światowa. Dramatyczna historia prawdziwej przyjaźni Polaka, Ukraińca, Żyda i Niemca wzmocniona nadzwyczajnym poczuciem humoru Jurija Wynnyczuka. Autor przekładu Bohdan Zadura.
Nasze matki Włodzia Barbaryka, Gołda Milker, Jadzia Bilewicz i Rita Eger poznały się w dziesiątą rocznicę Bazaru, przy symbolicznej mogile na Cmentarzu Janowskim, a iż wszystkie cztery były lwowiankami, momentalnie się zaprzyjaźniły i zaczęły coraz częściej się widywać, ku uznanieowi dzieciaków, bo obchodziliśmy trzy wielkanoce katolicką, greckokatolicką i żydowską i lubiliśmy chodzić w gości jedni do drugich, łasując to czerwony kozacki barszcz, w którym pływały uszka z grzybami, a na wierzchu złociła się podsmażona cebulka, to faszerowaną rybę, którą Gołda ozdabiała tartym chrzanem i dziwnymi wycinankami z gotowanych buraków i marchwi, to pierogi z kiszoną kapustą, to kwaśne gołąbki z tartych kartofli, to kiełbaski po bawarsku, to fantazyjne przekładańce, placki, strudle i precle, których zapach po brzegi wypełniał mieszkanie i łaskotał nozdrza.
-fragment książki
Nasze matki Włodzia Barbaryka, Gołda Milker, Jadzia Bilewicz i Rita Eger poznały się w dziesiątą rocznicę Bazaru, przy symbolicznej mogile na Cmentarzu Janowskim, a iż wszystkie cztery były lwowiankami, momentalnie się zaprzyjaźniły i zaczęły coraz częściej się widywać, ku uznanieowi dzieciaków, bo obchodziliśmy trzy wielkanoce katolicką, greckokatolicką i żydowską i lubiliśmy chodzić w gości jedni do drugich, łasując to czerwony kozacki barszcz, w którym pływały uszka z grzybami, a na wierzchu złociła się podsmażona cebulka, to faszerowaną rybę, którą Gołda ozdabiała tartym chrzanem i dziwnymi wycinankami z gotowanych buraków i marchwi, to pierogi z kiszoną kapustą, to kwaśne gołąbki z tartych kartofli, to kiełbaski po bawarsku, to fantazyjne przekładańce, placki, strudle i precle, których zapach po brzegi wypełniał mieszkanie i łaskotał nozdrza.
-fragment książki