Dekret w niebieskim ferowany parlamencie, czyli garść testamentów polskich, od różnorodnych ludzi najróżniejszymi czasy pisanych, dopiero przedsię w jedno zgromadzonych i drukiem potomnej pamięci podanych od mniszki niektórej kasyneńskiego zakonuDedykacja:W Bogu wielebnej jejmości pannie Edycie Samukównie, ksieni teraźniejszej żarnowieckiej, mojej osobliwej dobrodziejce, ofiarowane.Wszelki gmin znikomy możniejszych od siebie żąda protekcyjej, a łaską ich i dobrodziejstwy namawiany, na tym większe się sadzi przewagi, to rozumiejąc, że nie daj Boże trafunku jakiego, ma, kto by go wspomógł.
Tak ci on wróbelaszek, na orłowych skrzydłach uniesiony, śmiele samego Olimpu doleciał szczytów; tak i ja, moja miłościwa Panno, osobliwszą twoją łaską zagrzana, śmiem teraz do rąk twoich oddać ten Dekret w niebieskim ferowany parlamencie.
A to śmiele czynię tym umysłem, abyś ty, która w starożytnych rzeczy kochasz się pamiątkach, myśli ciężarami urzędu twego znużonej dać mogła wytchnienie, gdy do ręki twojej książeczkę tę małą wziąwszy, czytać będziesz o sprawach i ludziach onych dawnych.
Jakoż nie wiem, komustosowniej należała ta dedykacyja, jeśli nie tobie samej, któraś lekce sobie ważąc dobra nietrwałe, to zwykle z zawieruchy ognistej ratowała, co wieków i dziejów minionych pieczęć na sobie nosi.
A ocaliwszy od zagłady one stare fascykuły, tyś mnie od inszych wielu (choć i pilnie niezbędnych) zabaw obróciła ku tej oto, abym na kształt pszczoły miód złocisty spijając z tych to pamiątek, porządnie go, komora po komorze, w plastry coraz to nowych układała książeczek.
Racz tedy błahą pracę moję przyjąć mile, i w modlitwach swoich mnie nie przepominać / Małgorzata Borkowska OSB / W Żarnowcu, 27 maja R.P. 1984 /