ładne wierszyki, ilustrowane efektownymi akwarelami Małgorzaty Flis. Jedyna taka książka, w której dzieci nie tylko mogą liczyć konkretne zbiory, ale i zrymować wynik, żeby nie uleciał z pamięci.
Z życia wzięteJak sam autor mówi, jego dzieci zupełnie nie chciały uczyć się tabliczki mnożenia. Dlatego działania zmienił dla nich w rymowane historie, które można opowiadać, oglądać, bawić się nimi i przy okazji zapamiętać. Wszystkie to znalazło się w tej książeczce.
Mamy nadzieję, że ten bestseller pomoże ponadto Wam w nauce tabliczki mnożenia!