Dwadzieścia cztery historyjki na święta Bożego Narodzenia – po jednej na każdy grudniowy dzień aż do Wigilii.
Jakiś czas przed Bożym Narodzeniem Niedźwiedź Wigilijny wyrusza na swój pierwszy adwentowy obchód i zbiera po domach kartki. Każdy wypisuje na swej życzenia i wsuwa ją za okno.
nieznaczna Rozalka, która mieszka w komórce koło obory, napisała: „Życzę sobie tygrysa. Wszystkich całuję. Rozalka Patrzałek".
Tygrysek poprosił, aby napadało tyle śniegu, żeby wszystko się pod nim schowało.
Miś nabazgrał:„Ja właściwie nie życzę sobie nic. No, może niezupełnie – bo tylko chciałbym otrzymać modny krawat, który ma do mnie pasować kolorystycznie, i piękny pierścionek z brylantem, który nie musi być prawdziwy, ale by pasował na mój kciuk. I dwie nienaturalne muchy do łowienia ryb".
Niedźwiedź Wigilijny zebrał wszystkie kartki i z namysłem pokiwał głową.
„Wszystko mogę załatwić. Ale skąd ja wezmę śnieg?"
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.