Niekończąca się gra z historią, metafizyką, geografią, ugruntowanymi poglądami.
Opowiadania w tej książce mogą niektórych zaskoczyć. Bo to nie twardy realizm, któremu autor hołduje w pracy dziennikarskiej. Bogusław Chrabota szuka odwrotnej strony powszechnie znanej rzeczywistości i inaczej niżeli w poprzednich książkach potrafi zauroczyć humorem. Często, nawet za poważnymi tekstami, kryje się żart; dyskretny, a choćby zagadkowy uśmiech. Gdyby szukać w tych tekstach inspiracji literackich, to wynajdziemy je pewnie u Herlinga-Grudzińskiego, Mrożka, Dahla czy pisarzy latynoamerykańskich. Autor pozornie bawi się historią, lecz jest to proza wyjątkowo współczesna, próbująca korespondować z wieloma pytaniami współczesności. Niektóre z tych tekstów znają lojalni czytelnicy PlusMinus, tygodnika „Rzeczpospolitej". Jednak nie wszystkie.
Niektóre, jak Modlitewnik dla Anny, ukazują się po raz pierwszy. I one zaskakują najmocniej.