W swej niezwykłej książce Elaine Morgan rzuca zupełnie nowe (a w każdym razie nowe dla wielu polskich czytelników) światło na relację między kobietą i jej dzieckiem, a wcześniej zarodkiem i płodem.
przez pierwsze rozdziały książki przygląda się rozwojowi ludzkiego płodu porównując podobieństwa i różnice między ludzkimi dziećmi a potomstwem innych naczelnych. Prowadzi nas poprzez tę niezwykłą podróż posługując się językiem świeżym, momentami dowcipnym,zwykle otwierającym oczy na szereg niezwykłości, które zbyt z łatwością nauczyliśmy się wkładać w szufladę oczywistych słodyczy.
Ciężarnym czytelniczkom ulgę może przynieść informacja o tym, że samice innych naczelnych także cierpią na mdłości poranne, których jednak żaden psychoterapeuta nie nazywa,,podświadomą niechęcią do płodu".
Dowiedzą się także, dlaczego ludzkie dzieci w głównej mierze przychodzą na świat w nocy, i dlaczego planowane cesarskie cięcie nie jest rozwiązaniem adekwatnym z punktu widzenia ewolucji. Elaine Morgan żywi szczęśliwe przekonanie, które dla polskich czytelników może okazać się zaskakujące (być może zbawiennie zaskakujące), mianowicie, iż zapłodnienie in vitro nigdy nie zostanie już zakazane po tym, jak okazało się, ile szczęścia przyniosło rodzinom i jak chciane oraz kochane dzieci rodzą się dzięki niemu.
Jak wiemy, w Polsce ta obserwacja nie ma statusu prawdy oczywistej, pozostaje więc życzyć sobie, by książka Morgan trafiła do jak największej ilości polskich domów. Macierzyństwo wymaga odbrązowienia w tym samym stopniu, w jakim niepłodność wymaga przerwania zmowy milczenia.
Anna Krawczak Stowarzyszenie "Nasz Bocian" Powyższy opis pochodzi od wydawcy.