TOŻSAMOŚĆ SZPIEGA autorstwa Ronalda Yusta to fascynująca książka, do lektury której zapraszam czytelników o solidnych nerwach. Nie ma tu słodkich opisów i hymnu pochwalnego na cześć Ryszarda Kuklińskiego.
Opisywane w powieści sceny są szczególnie naturalne, brutalne, pełne krwi i okrutnego seksu. W biografii szpiega-wojskowego pułkownika, wóda leje się strugą, kobiety same lgną do bohatera, a on się tym szczyci.
Bohater, rocznik 1930, widział niejedno - wszak przeżył II Wojnę Światową, rodzącą się władzę ludową, okres zimnej wojny. I jako zawodowy wojskowy, maczał w tym wszystkim palce! błyskawicznie piął się po szczeblach kariery – służył jako oficer sztabowy i przygotowywał pomiędzy innymi plany inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację.
W 1964 roku ukończył studia w Akademii Sztabu Generalnego, potem kurs w Akademii im. Woroszyłowa. Wiadomym jest, iż od 1962 roku Kukliński współpracował z kontrwywiadem wojskowym – zarządem II WSW. W Polsce nie milkną spory i dyskusje na temat oceny działań szpiegowskich Ryszarda Kuklińskiego vel Jacka Stronga - taki przyjął pseudonim jako agent na rzecz wywiadu amerykańskiego.
Mówi się,wartość którą zapłacił PRL-owski szpieg wszech czasów nie była warta poświęcenia życia dwóch synów. W tym życiorysie jest mnóstwo czarnych plam, pomiędzy innymi dotyczących śmierci jednocześnie jego synów, jak i samego Kuklińskiego.
Jedno jest pewne. W całym jego szpiegowskim życiu po piętach deptało mu KGB. A to nie byli mili chłopcy. I o tym jest ta książka.