Jerzy Guranowski - poeta swych czasów Przełom XIX i XX wieku został naznaczony w literaturze polskiej nazwiskami wielu wybitnych twórców, a aura fin de siecle'u i ogarniającego go spleenu przełożyła się na strofy utrwalone w tysiącach tomików poetyckich.
Dziś pamiętamy zaledwie kilkadziesiąt nazwisk spośród ich autorów, lecz klimat liryczno-dekadenckiej Młodej Polski, o którym Tadeusz Boy-Żeleński pisał po latach, że,,poezja była w powietrzu", kreujeli także ci pomniejsi.
Poetae minores Młodej Polski to setki nazwisk niemalże albo wręcz zupełnie zapomnianych, pozostających w cieniu Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Jana Kasprowicza czy Leopolda Staffa, poetów niejednokrotnie podążających tropem swoich mistrzów, dedykujących im wiersze, zwracających się z prośbą o napisanie wstępu do wydawanego własnym sumptem tomiku, ale próbujących też odnaleźć indywidualną drogę twórczą.
Jednym z nich był Jerzy Guranowski.