KOTEK
śladowy kotek płakał z rana,
Bo mu gdzieś zniknęła mama.
Gdzie jest mama? Szuka wszędzie,
Bo bez mamy co to będzie?
Nie ma w kuchni i w garażu,
Nie ma również na korytarzu.
Pyta kury i koguta
Do każdego patrzy buta.
Aż tu naraz, nieoczekiwanie Jest mamusia!
Przy tapczanie. Tam złapała smaczną myszkę
To na obiad oczywiście.
Za to kotek na śniadanie zaraz
Mleczko swe dostanie.
Już mu serce nie kołacze,
Bo przy mamie nikt nie płacze.
Przytula się z całej siły,
By się mamy nie gubiły.