?Spisałam te kilka rodzinnych opowieści, zanim odejdą w niepamięć. Zbierałam je poprzez parę lat. W weekendy jeździłam do Ustki i nagrywałam na prymitywny dyktafon losy wszystkich moich pań. Zaczęłam od cioci Ziuty, której własna przeszłość mieszała się już w głowie.
Czasem,...