Ludzie to najważniejszy, lecz i najmniej przewidywalny "zasób" marki. Bo choć futurolodzy wieszczą, że ani się obejrzymy, gdy na większości stanowisk zastąpią nas roboty albo wbudowana w nasz biurkowy komputer sztuczna inteligencja, żyjemy nadal w rzeczywistości, w której sukces przedsiębiorstwa zależy na ogół od jakości pracy zatrudnionych w nim osób. Marzeniem każdego specjalisty ds. HR, ale i wymaganiem, jakie się przed tym działem marki stawia, jest wyłuskiwanie z rynku najkorzystniejszych, najzdolniejszych kandydatów na stanowiska, na które jest wakat. Nową osobę czeka niedługie przeszkolenie wdrażające w zadania, jakie zostaną jej powierzone i już ma zacząć sprawnie działać na rzecz swego pracodawcy, bez interwencji pracownika z działu HR.
Zatrudnianie nowych pracowników to zaledwie czubek góry lodowej wyzwań, przed którymi staje dział HR. Jego najważniejszą rolą jest dbanie o to, aby z grupy jednostkowości, dla potrzeb zawodowych zebranych w jednym biurze, stworzyć harmonijnie współpracujący ze sobą zespół, który dodatkowo będzie działał na rzecz organizacji - zgodnie z jej strategią. W tym celu pracownicy HR muszą być w stanie zdiagnozować oczekiwania, jakie pracownik żywi wobec marki, i zestawić je z oczekiwaniami przełożonych wobec podwładnych. Należy ustalić cele rozwojowe dla zespołu i dobrać do nich słuszne szkolenia, których rezultat będzie dla działu HR mierzalny. Trzeba przyjrzeć się sposobom zarządzania praktykowanym przez menedżerów i być w stanie wspomóc ich ewentualną korektą w przypadku, gdyby okazały się nie do końca stosowne czy wręcz niszczące dla zespołu. Trzeba rozumieć kulturę własnej organizacji i znać wpływ tej kultury na procesy uczenia się pracowników.
Rezultaty przeważnie!