Wojna. Okaleczona, stojaca nad grobem Hanza jest jeszcze w stanie ujac i ukarac tego, kto zlamal jej prawa. Maj, Anno Domini 1560. Gdansk. Staszek czuwa nad smiertelnie ranna Hela. Nie widzi zaciskajacej sie petli.
Niebawem kolejny wilczy ogon zaznaczy smierc kolejnego przyjaciela. Pomoc nie nadejdzie - Marek strzezony przez hanzeatyckich zabojcow podejmuje desperacka decyzje... Juz za pozno na intrygi. Rozbitkowie z innych czasow sa w tym swiecie anomalia.
Los sie ich nie ima i nie beda mieli przyszlosci. Uczepieni nadziei na przetrwanie desperacko poszukuja mitycznego Oka Jelenia... Wstegi ludzkich losow lacza sie jak w sferze armilarnej: Ty trzymasz w rece swoj swiat i ja trzymam swiat w rece.
Jak mowi stare kozackie przyslowie - kto jest durniem, niech umrze jako niewolnik.