,,Bolesny jest powrót do przeszłości, do dzieciństwa, poprzez śmierć rodziców, odchodzące żony i ból pozbywania się zbieranych poprzez całe życie książek. Bohaterowie Spowiadań i wypowieści wciąż jeszcze pamiętają PRL swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, zmagania lat opozycji i stanu wojennego, kiedy nie wiadomo było, kto z kolegów albo koleżanek był ubekiem,, a także lata wolności - medalu, którego drugą stroną jest samotność.
Asocjacje lingwistyczne są jakby dodatkowym tematem każdego tekstu. Jak sam tytuł wskazuje, tom gromadzi dwa zróżnicowane warianty narracji. Możemy się tylko domyślać, co jest,,spowiadaniem", a co,,wypowieścią".
Niektóre mają swego ukrytego,,sokoła", nawet jeżeli przysłowiowa,,strzelba" nigdy nie wystrzela. Zmagania bohaterów kończą się,,lękiem przed przepaścią czasu" albo po prostu naciśnięciem klawisza,,opróżnij".
W jednym i drugim wypadku człowiek zostaje sam na sam z otaczającą go próżnią. Specyficzna dla Liskowackiego konfrontacja osobowości, kultur, postaw i generacji, technice z tradycją oraz naturą, sprawia, iż czytelnik odczytuje tę prozę jako konfrontację z samym sobą.
Liskowacki jest mistrzem opisu tego, co się nie dzieje, nie wydarza, a przecież mogłoby i powinno. W tej prozie jak w życiu nie ma rozwiązań. Nawet po naszej śmierci nasza biblioteka staje w obliczu nierozwiązywalnego dylematu: ze względów ergonomicznych - nie ma jej gdzie umieścić, ze względów ideologicznych - nie można jej spalić".
- Anna Frajlich Spowiadania i wypowieści Liskowackiego to proza ryzykowna. Jak każde balansowanie na granicy autobiografii (nawet jeśli tylko pozornej) i fabuły literackiej, aż po groteskę. Lecz w to ryzyko wpisany jest może najważniejszy walor tej książki: uniwersalność intymnego doświadczenia porażki, kresu złudzeń i nieprzemijalności winy, a przy tym obowiązku rozliczeń ze światem i sobą samym.
Niech nikogo nie zwiedzie żartobliwa autoironia, kpiący i lekki ton tych opowiadań. To w istocie opowieść egzystencjalna, swojego rodzaju autodafe. Szydercze i bolesne, ale niosące również w sobie błysk nadziei.