"Oni wszyscy są jak moja przybrana rodzina. Świra już dostawałem. Wydawało mi się, iż mieszkam z nimi w jednym domu. Odchylam drzwi sypialni, nagi Wagner wdzięczy się do lustra. Przymierzając damskie, różowe majteczki, krzyczy „Spieprzaj stąd, Rudnicki!" Łazienkę okupuje jak typowo Kafka, celebruje poranne ablucje, jakby był Kleopatrą.
Białoszewski w kuchni grzebie w śmieciach, a w przedpokoju przed lustrem Miłosz wyszarpuje włosy z nosa. Jeśli macie ochotę na taki dom wariatów, jego dozorca uchyla Wam drzwi." Janusz Rudnicki "Jaka jest metoda Życiorysty? Rudnicki starannie dobiera swych bohaterów, a kryteria, którymi się posługuje, prosto zrekonstruować.
Otóż pociągają go osobowości megalomańskie, postaci przeczulone na swoim punkcie, prosto popadające w histerię i neurozę, oddające się różnym maniom, z manią wielkości na czele. „Życiorystę" bodaj najbardziej fascynuje połączenie giganta z karłem; wielkości z małostkowością, wysokiego z niskim.
Wyczulony jest na wszystkiego rodzaju pęknięcia w obrębie biografii, sprzeczności, które czynią z bohaterów jego książki persony niebanalne." Dariusz Nowacki (krytyk literacki) Powyższy opis pochodzi od wydawcy.