nieodgadnione i makabryczne wydarzenia, które rozgrywają się w tytułowym "Instytucie", czyli mieszkaniu głównej bohaterki powieści, Agnieszki, to jedynie rama. Owszem, konkretna, niemniej jednak sam obraz demonstruje sprawy widocznie prostsze i codzienne.
Poczucie porzucenia. Samotność. Brak pieniędzy. Zdradę. Upadek młodzieńczych ideałów. Choćbyśmy się zaklinali, że tak nie jest, życiem większości z nas nie rządzą żadne reguły, lecz przypadek i – właśnie tak!
– banał. Jakub Żulczyk w "Instytucie" przedstawił tę prawdę w poruszający, fachowy sposób. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.