Na czarnym boisku XX wieku grają ze sobą poeta i piłkarz, bo jeszcze tylko poezja i futbol - jak twierdzi Brković - nadają życiu sens. Obaj zawodnicy starają się strzelić w światło bramki. Światło to silnie przebija przez ciemne wiersze czarnogórskiego poety, który chcąc zakumplować się z diabłem, ląduje ostatecznie w objęciach miłości.
Bohater tych wierszy, sceptyczny wobec wszystkich utopijnych ideologii i patentów na szczęśliwe życie, poszukuje wolności we własnej biografii, próbując nawiązać kontakt z chłopcem, którym był w latach 70.
XX wieku. W ten sposób powstaje poetycka mitologia rodzinna w matką w roli duchowej przewodniczki. Przejrzysty i silnie sprozaizowany język tych wierszy przechodzi co rusz w zrytmizowaną i rymowaną pieśń, tak jakby odwieczne Słowo brało we władanie poetę, chcąc go uratować przed cynizmem i rozpaczą.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.