Dominik zbiera do worka śnieg i przechowuje go w zamrażarce. Śnieg, nietrwały i ulotny, jest jak duch chłopca, który staje w nocy przy łóżku Dominika. Śnieg, powoli znikający ze świata, jest niby los osób przebywających przed laty w obozie w Czeskich Budziejowicach.
Kolekcjoner śniegu to opowieść o pamięci, przenikaniu się losów i o tych, którzy zjawiają się w naszych życiach „tylko dla jednej chwili". Sto lat to niedługi czas. Od tych, którzy żyli tu wtedy, dzieli nas mniej aniżeli mogłoby się wydawać.
Być może zamieszkujemy ich pokoje, chodzimy po ich śladach, śpimy w ich łózkach, śnimy ich sny. Może dzieli nas jedynie strop? Kim są ci, których nie ma? A jeśli ich tu nie ma, to gdzie są Nie zniknęli przecież jak śnieg.
błyskotliwa powieść o przyjaźni, która przekracza granice czasu i śmierci. Sto lat to naprawdę krótki czas. Barbara Sadurska Powyższy opis pochodzi od wydawcy.