Alice Schwarzer zaprzyjaźniła się z algierską dziennikarką Dżamilą w 1989 roku. Później poznała jej rodziców, braci, siostry, bratanków i siostrzeńców. Odwiedzając Algierię, świętowała z nimi Nowy Rok, tańczyła na weselach, rozmawiała o życiu, lękach i nadziejach, żeby w końcu – wspólnie z fotografką Bettiną Flitner – odmalować szczególny portret rodzinny.
Starsze pokolenie, naznaczone okresem kolonialnym, wspomina wojnę o niepodległość i okres odnowy, gdy Algieria stała się „mekką rewolucjonistów”. Na tożsamość przeciętnego pokolenia największy wpływ miała tak zwana czarna dekada, czasy terroru islamistów i represji politycznych.
I w końcu młodzi, rozdarci między tradycją a postępowością, nie wiedzą jeszcze, w którą stronę zaniesie ich trend historii. A choć wśród rozmówców Schwarzer nie brakuje panów, niezwykle poruszające są spotkania tej niemieckiej feministki z kobietami – o różnych życiorysach, światopoglądach, marzeniach i ambicjach, lecz wspierających się nawzajem w nieprzyjaznym kobietom świecie.