Losy zwykłego człowieka w niezwykłych czasach. Wojna, komunistyczny reżim, PRL… We wspomnieniach Aleksandra Ławskiego historia przestaje być zbiorem suchych faktów i ożywa, stając się rzeczywistością i codziennością bohatera.
Wojna przerywa jego dzieciństwo, w zamian dając moc doświadczeń, które kształtują jego charakter. Po zmianie systemu młody człowiek dostaje się w tryby machiny, która decyduje o tym, czego ma się uczyć, gdzie pracować, z kim rozmawiać, a co ukrywać.
Razem z twórcą tych wspomnień oglądamy jego życie: studia, pierwszą pracę, wyprawy zagraniczne, i poznajemy krąg postaci, czasem komicznych, a czasem tragicznych, których losy wplecione zostały w jego życie.
Ojciec się wystraszył, iż może to Niemcy, jednak to nie byli Niemcy, tylko Żydzi, których młynarz ukrywał w kryjówce we młynie. Szczególnie się bali, ale ojciec ich zapewniał, że nikt się o nich nie dowie. Były to dwie kobiety, dwoje dzieci i mężczyzna.
Pomimo że było ciemno, widać było, że byli wychudzeni i skromnie odziani. Jedna z kobiet odezwała się do ojca, by darował im życie, bo jeżeli powie Niemcom, to ci z całą pewnością ich zabiją. Ojciec odezwał się słowami: Ja nie dawałem wam życia, nie mam prawa i zamiaru wam go odbierać, bądźcie spokojni.
Słowa te pamiętam do dziś. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.