Jestem komiwojażerem. Podróżuję jedenaście miesięcy w ciągu roku. Jadę na ogół pociągiem, głównie trzecią klasą, i prawie za każdym razem odwiedzam żydowskie miasta i miasteczka. Bo po cóż bym jeździł tam, gdzie nie ma Żydów? Mój Boże!
Ileż to dziwolągów spotyka się po...