Otworzyłam oczy i zobaczyłam, iż pochyla się nade mną mężczyzna. Był tuż przy mojej twarzy. Jego spojrzenie było tak łagodne, że pomyślałam: zaraz umrę. Nieznajomy gładził mnie po głowie, po włosach, o Boże, był taki przystojny.
Wolałabym, aby to był mój kochanek, a nie...