Może i nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki, ale da się dwukrotnie zadebiutować w tym samym wydawnictwie. Łukasz Nicpan jest tego dowodem. W 1980 roku opublikował w PIW-ie swój pierwszy tom poetycki "Czyste ratownictwo".
skrupulatnie 40 lat później publikuje u nas swoją pierwszą autorską książkę prozatorską. "Fajerwerki nad otuliną" wymykają się literackim opisom, lecz też? fizyce. To wariant dziennika-niedziennika.
Pełne poezji? wszak ostatnio za swój tomik Łukasz Nicpan dostał Nagrodę Bednarczyków? obserwacje i zapiski układają się w roku z życia narratora. Nie jest to jednak rok kalendarzowy ani astronomiczny? lecz zbiór dni, spotkań i spostrzeżeń, w których realizm przeplata się z magią.
Całość układa się w spójną, fascynującą opowieść o człowieku, który odnalazł swój azyl w otulinie Puszczy Kampinoskiej. I z tego dystansu obserwuje życie.