Tomek był pojętnym uczniem i większość czasu spędzał na boisku... Nie ma co się dziwić - wysoki, poprawnie zbudowany i przystojny brunet o migdałowych oczach i ciepłym uśmiechu zawsze robi wrażenie. A jeśli przy tym gra w piłkę nożną i osiąga prawidłowe wyniki - ideał....Leżał bez ruchu w kałuży krwi, ale miał jeszcze lekki oddech.
Chłopiec nie odzyskiwał przytomności, był bardzo blady...Karolina oblała się rumieńcem i spuściła wzrok. Czuła, że coraz bardziej lubi nowego kolegę. Był taki romantyczny, szarmancki, należycie ułożony....Usiadł więc obok niej, bezspornie za blisko i nachylił się ku niej.
W jednej chwili jego czar prysł...Narkotyki działają powoli, drobnymi kroczkami. Najpierw genialne samopoczucie, luz i bez problemuść, nie chcąc nic w zamian. Później podnoszą stawkę i za chwilę dobrego samopoczucia żądają długich godzin gorszego.
Potem odbierają zdrowy wygląd, siłę, witalność, energię do życia i cały optymizm.Po narkotyk sięgnęła ostatnia. Chciała najpierw popatrzeć jak robią to dziewczyny. Z przerażeniem spoglądała to na odurzające się koleżanki, to na niebiańsko spokojnego producent.
Patrzył na nie tym swoim pustym, nieobecnym wzrokiem. Przyszła pora na Edytę Tytuł Ewa Tomek Edyta wyd. 2 Autor Martyna Jacewicz Wydawnictwo Printex EAN 9788360826492 ISBN 9788360826492 Kategoria Książki dla młodzieży\Literatura ilość stron 128 Format 14.5x20.5x0.7 cm Rok wydania 2014 Oprawa Miękka Wydanie 2 Waga 0.162 kg