Do wydania tego tomiku skłoniło mnie to, że na pielgrzymkach było - i oby zawsze tak było - miło. Mogę dwoma rękoma się podpisać pod tym, iż można o tym napisać nie tylko wątły tomik, ale i wylewną kronikę.
Bo mamy tam muzykę, za każdym razem jest ktoś, kto jest medykiem i z każdym pątnikiem spędza się chwile genialne. Te znakomite wypady to najlepsze momenty mojego życia i każdemu polecam takie przeżycia! Bo jest to wypoczynek, który spędza się aktywnie i to jest prawie tak pozytywne jak akcje charytatywne.
realne jest również tam poznanie dziewczyny i zakładanie rodziny, a raz nawet widziałem na Jasnej Górze zaślubiny! Sam znam kilka par, co poznały się na szlaku i przesyłam im moc buziaków. O niemałym atucie w tej codziennej marszrucie także można mówić - iż czasem udaje się z cudzoziemcami pomówić!
A jak ktoś w żadnym języku obcym nie mówi, to za sam uśmiech również da się ich polubić. Także reasumując, nie kosztuje to obszerny pieniążek i dlatego wydaję tą kolejną z książek i jeszcze ten temat zajmie też częściowo mój muzyczny krążek.