"Autor tej prowokująco zatytułowanej linii książek nie obwołuje się Mesjaszem jakiejś nowej religii. Sfrustrowany dotychczasowym życiem, usiadł pewnego dnia z długopisem w ręku i garścią niełatwych pytań w sercu.
W miarę jak spisywał te pytania do Boga, uświadomił sobie, że Bóg mu na nie odpowiada… od razu… na kartce, na której kreśli swoje słowa.
Efekt tego zapisu – daleki od apokaliptycznych wizji czy sekciarskich ekscentryzmów, jakich można by spodziewać się w takich okolicznościach – to tekst pełen zdroworozsądkowej mądrości o tym, jak wieść produktywne życie, pozostając wiernym sobie samemu i swojej duchowości.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy."
W miarę jak spisywał te pytania do Boga, uświadomił sobie, że Bóg mu na nie odpowiada… od razu… na kartce, na której kreśli swoje słowa.
Efekt tego zapisu – daleki od apokaliptycznych wizji czy sekciarskich ekscentryzmów, jakich można by spodziewać się w takich okolicznościach – to tekst pełen zdroworozsądkowej mądrości o tym, jak wieść produktywne życie, pozostając wiernym sobie samemu i swojej duchowości.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy."