Bądź dobrej myśli Silver

Wisia, Halina i Lonia znają się jak to w minimalnych miasteczkach: niby od lat, ale bez głębszej zażyłości. Szczęśliwym trafem zapisują się do domu kultury na te same zajęcia z ceramiki. Od słowa do słowa, od jednego wspólnego spaceru do drugiego stają się sobie coraz bliższe i coraz bardziej nawzajem niezbędne. Na pierwszy rzut oka dzieli je wszystko: posiadają najróżniejsze sytuacje rodzinne, statusy społeczne, style życia Co więcej, mają ugruntowane poglądy na siebie, świat czy sferę duchową. Gdyby ktoś próbował zmienić je na siłę, pewnie nic by nie wskórał, ale jeśli za przykład innego podejścia do życia służy przyjaciółka (albo i dwie!), osoba, którą się lubi i szanuje, zmiana nadchodzi jak cicha woda - niezauważalnie, a skutecznie. I czasami wywraca wszystko do góry nogami!
Powieść utkana jak quilt: z nitek szarych i zielonych, metalicznych i złotych z codzienności i świąt, radości i wzruszeń, dołków i górek. Nitkę czasem trzeba spruć, czasem jakiś fragment trzeba przeszyć od nowa, jeden materiał przykryć innym na skutek czego jednak otrzymujemy historię o życiu - jak makata całkowitą odcieni, kształtów i ekspresji.
Wisia, Halina i Lonia znają się jak to w śladowych miasteczkach: niby od lat, lecz bez głębszej zażyłości. Szczęśliwym trafem zapisują się do domu kultury na te same zajęcia z ceramiki. Od słowa do słowa, od jednego wspólnego spaceru do drugiego stają się sobie coraz bliższe i coraz bardziej nawzajem potrzebne. Na pierwszy rzut oka dzieli je wszystko: mają różnorodne sytuacje rodzinne, statusy społeczne, style życia Co więcej, posiadają ugruntowane poglądy na siebie, świat czy sferę duchową. Gdyby ktoś próbował zmienić je na siłę, pewnie nic by nie wskórał, ale jeśli za przykład innego podejścia do życia służy przyjaciółka (albo i dwie!), osoba, którą się lubi i szanuje, zmiana nadchodzi jak cicha woda - niezauważalnie, a sprawnie. I czasami wywraca wszystko do góry nogami!
Powieść utkana jak quilt: z nitek szarych i zielonych, metalicznych i złotych z codzienności i świąt, radości i wzruszeń, dołków i górek. Nitkę czasem trzeba spruć, czasem jakiś fragment trzeba przeszyć od nowa, jeden materiał przykryć innym w rezultacie jednak uzyskujemy historię o życiu - jak makata pełną barw, kształtów i ekspresji.