Czekam na telefon. Dość niecierpliwie, od dwóch tygodni. Powinna zadzwonić i zamiast:,,Cześć, jak leci$4345", zadać sakramentalne pytanie:,,Co słychać u kochanej pani dyrektor$4346". Skórzane portki opinają pięćdziesięcioletni tyłek, czerwone szpilki stukają szczególnie, wciąż wyciągnięty paluszek wskazuje: ty, ty i ty!
Niezrobione, źle, fatalnie, brak dwóch przecinków, kto to redagował$4347! Wrzask! Tropicielka błędów tak drobnych jak komary, toksyczna baba, pilnująca pracy od rana do wieczora, kiedy wreszcie wynosi zza mahoniowego biurka swoją teczuszkę, torebeczkę, swoje spodnie, kostiumy, fryzury, blond włoski i oczka błękitne, wówczas na korytarze, na pokoje, na papiery, gazety, komputery, zasychające w szklankach fusy po kawie, na ład i nieład spływa wreszcie błogosławiony spokój.
Jej urlop jest jak rekonwalescencja po długiej chorobie, kiedy pacjent nie wie, czy kiedykolwiek jeszcze stanie o własnych siłach. Jakże robi się miło. Iwona Smolka, urodzona w Warszawie, eseistka, krytyk literacki, powieściopisarka.
Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. W 1968 r. Debiutowała jako krytyk w tygodniku,,Twórczość". Autorka prac krytycznych poświęconych poezji: Lęki, ucieczki, akceptacje (Czytelnik, 1984 -nagroda,,Literatury"), Dziewięć światów.
Współczesne poetki polskie (IBL PAN, 1997), Antologii poezji stanu wojennego (wspólnie z Tomaszem Jastrunem i Leszkiem Szarugą), a także powieści: Rozpad (w tzw. Drugim obiegu, 1984 i Marabut, 1996), Musisz siebie zjeść (Trio, 1996 - wyróżnienie Fundacji Kultury), Dom żywiołów (Sic!, 2000).