Wydanie specjalne, z ilustracjami chilijskiej artystki Luisy Rivery Miała to być pierwsza powieść Gabriela Garcíi Marqueza. Dzięki swym dziadkom znał od dziecka historię Macondo i dzieje rodziny Buendía, prześladowanej fatum kazirodztwa.
Świat, w którym rzeczy doskonałe miały wymiar szarej codzienności, zwyczajność zaś przyjmowana była jak zjawisko nadprzyrodzone; świat bez czasu, gdzie sporo rzeczy nie miało jeszcze nazw, był też jego światem.
Potrzebował aż dwudziestu lat, aby wreszcie spisać te rodzinne opowieści z całym dobrodziejstwem i przekleństwem odniesień biblijnych, baśniowych, literackich, politycznych; uświadomił nam, że „plemiona skazane na sto lat samotności nie mają już drugiej szansy na ziemi".
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.