Einar z Vikny. Ochrzczony wiking. Gończy pies Chrystusa.
Kim był? Rozmodlonym zdrajcą? Tym, który wierzy, wątpiąc, i który modli się poprzez seks?
Nie znał kobiet, choć podobno miał dziewięć matek. Znał tylko ojca, pogańskiego kapłana, który kochał życie, a nienawidził świata. Gdy jego ojciec zginął, sam został synem Chrysta. Zamknięty w klasztorze przechodził kolejne szczeble mniszych wtajemniczeń. Sądził, że żyje według Reguły świętego Benedykta z Nursji, choć ktoś ukryty w mroku wciąż pociągał za sznurki. Nie mógł uwolnić się od polityki, w którą wplątano go w dzieciństwie. Mógł jej ulec albo ją wytwarzać. Ukrzyżowany przez dwie siły. Rozdarty poprzez miłość do Niego i do Niej. Wydany na pokuszenie. W jego życie cielesność i duchowość wczepiły się, jak cierń w koronę.
Akcja „Pasji według Einara” dzieje się tysiąc lat temu i dotyczy świata, który musi zmienić wiarę, ale nie potrafi zmienić siebie. Czytelnik, sięgając po Pasję, przemierzy Europę od norweskiej Północy do arabskiego Południa. Z długim postojem w mroku średniowiecznego klasztoru.
Trzecia odsłona „Północnej Drogi” potwierdza, iż w tej opowieści historia jest tylko kanwą dla na wskroś współczesnych bohaterów. Autorka zaś dowodzi, iż potrafi wciągać Czytelnika w wykreowany przez siebie świat. Przekonuje, że można opowiedzieć tę historię po raz kolejny, wciąż rozszerzając tempo akcji, zmieniając scenerie i zaskakując zakończeniem. Oczekiwanie na ciąg dalszy wzrasta!