,,Miliony Polaków ratowały Żydów podczas okupacji";,,tylko w Polsce była kara śmierci za udzielanie pomocy Żydom",,,Podziemie pomagało żydowskim powstańcom",,,Mamy najwięcej drzewek w Jad Waszem",,,Polska za każdym razem była ojczyzną tolerancji",,,polskie społeczeństwo zdało w trakcie wojny na początek egzamin z moralności" - to tylko kilka cytatów wyjętych z okolicznościowych przemówień polskich polityków.
Ton tryumfalizmu i samozadowolenia, jaki przebrzmiewa w oficjalnej polskiej narracji o czasach Zagłady jest czymś istotnie smutnym a zarazem godnym zadumy i refleksji. Tożsamość historyczna Polaków budowana jest dziś w oparciu o szereg mitów, z których najmocniej nośne wiążą się z dziejami II wojny światowej.
W obronie tych bajek polskie państwo nie waha się sięgnąć po przeróżne środki prawne i dyplomatyczne. Na teren walki ideologicznej o historię oddelegowano setki urzędników zatrudnionych w IPN, Instytucie Pileckiego, w MSZ, a także w dotowanych bezpośrednio z budżetu państwa instytucjach pozarządowych.
Do tych mitów i bajek należą opowieści o tym jak Polacy w czasie Zagłady nieśli - indywidualnie i w sposób zorganizowany - masowo pomoc ginącym Żydom. Obrona oparta na historycznych fałszach i półprawdach legend z roku na rok przybiera na sile.
Książka Jan Grabowskiego, będąca zbiorem pism polemicznych i wywiadów z ostatnich dziesięciu lat naświetla bezprecedensową w skali europejskiej - ingerencję polskiego państwa w cykl powstania, kształtowania, a potem wypaczania polskiej świadomości historycznej.