Książka podejmuje problem ludzi, których biografie wraz z pojawieniem się nowej sytuacji politycznej i społecznej są niejednoznaczne, tragiczne. Jest poświęcona Tomaszowi Wójcikowi „Tarzanowi", żołnierzowi ziemi świętokrzyskiej, który ma tylu sympatyków, co przeciwników. Mieszkańcy tych terenów spierają się w ocenie jego czynów, uczestnicy forów internetowych w kraju i na świecie nie ustają w dyskusjach o tej postaci.
Z jednej strony był wybitnym żołnierzem naszej historii XX wieku, zabił najwyższego rangą oficera niemieckiego, generała Kurta Rennera, jaki zginął podczas okupacji na ziemiach polskich, z drugiej strony doprowadził do zagłady całego blisko 40-osobowego oddziału, bo nie wykonał rozkazu swego dowódcy „Nurta". Nie liczył się z miejscową ludnością, strzelał do Niemców bez żadnego powodu, a potem okupanci rozstrzeliwali dziesiątki Polaków, napadał na pociągi niemieckie na trasie od Ostrowca Świętokrzyskiego do Sandomierza jak na Dzikim Zachodzie, wykonywał wyroki śmierci na szpiclach, kolaborantach, znany był z walk bratobójczych z partyzantami Armii Ludowej, Gwardii Ludowej, których uważał za zdrajców ojczyzny. Ścigany był poprzez największe służby i wywiady XX wieku: gestapo, NKWD, UB, Mossad. Po 1945 r. Musiał uciekać z Polski, znalazł się w amerykańskiej strefie wojskowej w Niemczech, skąd także musiał uciekać. Wyjechał do USA, gdzie zginął w tragicznych okolicznościach.