Czy 10 tygodni starczy, żeby przekonać się, że Rosja to nie kraj,a stan umysłu? Stephan Orth udowadnia, iż Rosjanie to nie tylko miłośnicy wódki, broni palnej i polityki Putina. Są wśród nich także serdeczni melomani, zadeklarowani hippisi i pedantyczni intelektualiści. Każdy ze spotkanych bohaterów stanowi małą,osobistą część obrazu tego ogromnego państwa, które odzyskuje status mocarstwa światowego, ale wciąż nie do końca wie, czego pragnie dla samego siebie.
Couchsurfing w Rosji… wyjaśnia, co naleśniki mają wspólnego z emocjonalnym życiem Rosjan, w jaki sposób na Krymie wylądowały „uprzejme zielone ludziki" i gdzie kryje się legendarna rosyjska dusza. Od Moskwy po Władywostok, poprzez gościnne mieszkania i domy, znaczne miasta i wioski, poznajemy kraj, w którym za melancholijną maską kryje się obfite serce.
Czytając książki Stephana Ortha, mamy wrażenie, że na własne oczy widzimy kraj i jego mieszkańców.
„Westdeutsche Allgemeine Zeitung"
O swoich przygodach autor napisał tak porywającą książkę, że aż chce się jechać do Rosji.
„Kleine Zeitung"
Dzięki pełnym humoru anegdotom autor kreśli rozmaity i osobisty portret Rosji.
„Pinneberger Tageblatt"
Ta relacja z podróży jest pod każdym względem nietypowa. I dlatego właśnie warto ją przeczytać.
„Neue Westfälische"
świetna książka i wspaniała lektura.
„Münchner Merkur"
Orthowi udało się oddać obraz Rosji z dala od polityki i Putina. W miarę jak w dzisiejszych czasach Zachód coraz bardziej oddala się od Rosji, tego typu książki stają się coraz bardziej znaczne.
„Donau-Kurier"
Stephan Orth – były redaktor działu „Podróże" w „Spiegel Online", a od 2016 roku niezależny dziennikarz. Od 2004 roku zdeklarowany miłośnik couchsurfingu – podejmował u siebie gości z całego świata i zwiedził w ten sposób ponad trzydzieści krajów. Orth jest autorem bestsellera Couchsurfing w Iranie. (Nie)codzienne życie Persów. Za swoje reportaże podróżnicze wielokrotnie otrzymywał nagrodę Columbus.
