Ze wstępem Ryszarda Kapuścińskiego.
Stosunki polsko-ukraińskie nigdy nie były przystępne. Lata konfliktów, dziejowych niesprawiedliwości i wzajemnych oskarżeń odcisnęły się na relacjach pomiędzy sąsiadami.
W najtrudniejszym okresie lat czterdziestych XX wieku, beskidzkie i bieszczadzkie wsie znikały jedna za drugą, zarówno wskutek wysiedleń, jak i brutalnych mordów dokonywanych poprzez obie strony konfliktu. Zostały opuszczone domy, pogorzeliska i masowe groby. Wołyń, Zawadka Morochowska, Bandera, AK, OUN, UPA, „Wołyniak", Łemkowie, Polacy, Ukraińcy, grekokatolicy, rzymscy katolicy, prawosławni – w kotle wzajemnych krzywd trudno było o zapomnienie.
Mieszkający na tych ziemiach wiedzą, że „nie uciekną od przeszłości, bo jakoś czują, że to ucieczka donikąd". Nowe pokolenia, pozbawione traum i uprzedzeń, wydobywają ręce na zgodę i chcą budować wzajemne relacje na wspólnej pamięci i przebaczeniu. Paweł Smoleński nie osądza, lecz stawia pytania, czy ta głęboka rana ma szansę w końcu się zabliźnić.
„Tu czas stanął. Czas to nieruchoma, martwa skamielina. Gdzieś tam daleko świat pędzi, przemienia się, burzy to, co minione, codziennie kreuje nowe kształty, przybiera nowe barwy i formy, byty i sensy, lecz to całe przeobrażanie naszej planety nie dociera do bohaterów książki Smoleńskiego żadnym echem, żadnym sygnałem do przebudzenia, żadną zachętą do refleksji nad sobą. Świat, tak wnikliwie opisany przez autora, nie podąża naprzód, lecz krąży po tej samej orbicie, wokół tej samej osi wzajemnych uprzedzeń, rozgoryczenia i zajadłej wściekłości." Ryszard Kapuściński
„Polacy są historią zmęczeni, bardziej zdaje się ich interesować teraźniejszość i przyszłość. Smoleński podjął się zadania nieprzystępnego i niepopularnego. Jego ważna książka może się spotkać z obojętnym przyjęciem. Polacy, jak wszyscy, chcą wreszcie odpocząć od historii. Ale właśnie na spadku zainteresowania przeszłością żerują fałszerze i demagodzy. Najważniejsze problemy naszych dziejów najnowszych muszą być nieprzerwanie przypominane, i to nie tylko poprzez historyków. Istotnie lepiej robią to pisarze sięgający — jak Paweł Smoleński — do losów jednostkowych, opowiadający dzieje nie narodu, ale właśnie jakiegoś Józefa Żurata czy Stefana Bończaka." Andrzej St. Kowalczyk
„mało powstało ostatnio tak czystych moralnie i rzetelnych dziennikarsko książek o gordyjskim węźle polsko-ukraińskim, a i o powojennej Polsce. O Polsce? Nie tylko — także o wszelkich miejscach świata, gdzie sąsiedzi zgotowali sąsiadom taki los." Adam Szostkiewicz
„„Pochówek dla rezuna" powinien znaleźć się w bibliotece nie tylko każdego nauczyciela historii i literatury polskiej, lecz i każdego czytelnika poszukującego własnej tożsamości w zderzeniu z nie zawsze chlubną, o czym przypominają nam teraz Jan Tomasz Gross i Paweł Smoleński, historią naszego kraju. Szczególnie ważna książka!" Marek Włodarski
„Książka Smoleńskiego dowodzi, iż nie mamy co liczyć, iż czas sam załatwi historyczne problemy. Niewyjaśnione zbrodnie, nie zrekompensowane krzywdy będą jak upiory wychylać się w kolejnych pokoleniach. (...) „Pochówek dla rezuna" to świetna, choć nieprzystępna lektura." Edwin Bendyk
„Po obu stronach granicy gęsto jest od polskich i ukraińskich grobów. Nie zasypujmy tych grobów. Niech staną się znakiem w naszej wspólnej pamięci. Niech świadczą, jak nad wyraz jesteśmy sobie bliscy, jak wielką cenę zapłaciliśmy za wolność i niepodległość obydwu narodów. I jak niemało zapłaciliśmy za jej grzebanie. O tym jest „Pochówek dla rezuna"." Jacek Kuroń, „Gazeta Wyborcza"
kolekcja procesu: REPORTAŻ
ISBN: 9788380495036
Kod paskowy: 9788380495036
Autorzy: Smoleński Paweł
Wydanie: 3
Rok wydania: 2017
Kod wydawcy: 28477
Miejscowość: Wołowiec
ilość stron: 176
Oprawa: Twarda
PKWiU: 58.11.1
Format: 14.0x22.0cm
Głębokość (mm): 15
Waga: 0.284
Języki: polski
Grupa towarowa: Książka
Stosunki polsko-ukraińskie nigdy nie były przystępne. Lata konfliktów, dziejowych niesprawiedliwości i wzajemnych oskarżeń odcisnęły się na relacjach pomiędzy sąsiadami.
W najtrudniejszym okresie lat czterdziestych XX wieku, beskidzkie i bieszczadzkie wsie znikały jedna za drugą, zarówno wskutek wysiedleń, jak i brutalnych mordów dokonywanych poprzez obie strony konfliktu. Zostały opuszczone domy, pogorzeliska i masowe groby. Wołyń, Zawadka Morochowska, Bandera, AK, OUN, UPA, „Wołyniak", Łemkowie, Polacy, Ukraińcy, grekokatolicy, rzymscy katolicy, prawosławni – w kotle wzajemnych krzywd trudno było o zapomnienie.
Mieszkający na tych ziemiach wiedzą, że „nie uciekną od przeszłości, bo jakoś czują, że to ucieczka donikąd". Nowe pokolenia, pozbawione traum i uprzedzeń, wydobywają ręce na zgodę i chcą budować wzajemne relacje na wspólnej pamięci i przebaczeniu. Paweł Smoleński nie osądza, lecz stawia pytania, czy ta głęboka rana ma szansę w końcu się zabliźnić.
„Tu czas stanął. Czas to nieruchoma, martwa skamielina. Gdzieś tam daleko świat pędzi, przemienia się, burzy to, co minione, codziennie kreuje nowe kształty, przybiera nowe barwy i formy, byty i sensy, lecz to całe przeobrażanie naszej planety nie dociera do bohaterów książki Smoleńskiego żadnym echem, żadnym sygnałem do przebudzenia, żadną zachętą do refleksji nad sobą. Świat, tak wnikliwie opisany przez autora, nie podąża naprzód, lecz krąży po tej samej orbicie, wokół tej samej osi wzajemnych uprzedzeń, rozgoryczenia i zajadłej wściekłości." Ryszard Kapuściński
„Polacy są historią zmęczeni, bardziej zdaje się ich interesować teraźniejszość i przyszłość. Smoleński podjął się zadania nieprzystępnego i niepopularnego. Jego ważna książka może się spotkać z obojętnym przyjęciem. Polacy, jak wszyscy, chcą wreszcie odpocząć od historii. Ale właśnie na spadku zainteresowania przeszłością żerują fałszerze i demagodzy. Najważniejsze problemy naszych dziejów najnowszych muszą być nieprzerwanie przypominane, i to nie tylko poprzez historyków. Istotnie lepiej robią to pisarze sięgający — jak Paweł Smoleński — do losów jednostkowych, opowiadający dzieje nie narodu, ale właśnie jakiegoś Józefa Żurata czy Stefana Bończaka." Andrzej St. Kowalczyk
„mało powstało ostatnio tak czystych moralnie i rzetelnych dziennikarsko książek o gordyjskim węźle polsko-ukraińskim, a i o powojennej Polsce. O Polsce? Nie tylko — także o wszelkich miejscach świata, gdzie sąsiedzi zgotowali sąsiadom taki los." Adam Szostkiewicz
„„Pochówek dla rezuna" powinien znaleźć się w bibliotece nie tylko każdego nauczyciela historii i literatury polskiej, lecz i każdego czytelnika poszukującego własnej tożsamości w zderzeniu z nie zawsze chlubną, o czym przypominają nam teraz Jan Tomasz Gross i Paweł Smoleński, historią naszego kraju. Szczególnie ważna książka!" Marek Włodarski
„Książka Smoleńskiego dowodzi, iż nie mamy co liczyć, iż czas sam załatwi historyczne problemy. Niewyjaśnione zbrodnie, nie zrekompensowane krzywdy będą jak upiory wychylać się w kolejnych pokoleniach. (...) „Pochówek dla rezuna" to świetna, choć nieprzystępna lektura." Edwin Bendyk
„Po obu stronach granicy gęsto jest od polskich i ukraińskich grobów. Nie zasypujmy tych grobów. Niech staną się znakiem w naszej wspólnej pamięci. Niech świadczą, jak nad wyraz jesteśmy sobie bliscy, jak wielką cenę zapłaciliśmy za wolność i niepodległość obydwu narodów. I jak niemało zapłaciliśmy za jej grzebanie. O tym jest „Pochówek dla rezuna"." Jacek Kuroń, „Gazeta Wyborcza"
kolekcja procesu: REPORTAŻ
ISBN: 9788380495036
Kod paskowy: 9788380495036
Autorzy: Smoleński Paweł
Wydanie: 3
Rok wydania: 2017
Kod wydawcy: 28477
Miejscowość: Wołowiec
ilość stron: 176
Oprawa: Twarda
PKWiU: 58.11.1
Format: 14.0x22.0cm
Głębokość (mm): 15
Waga: 0.284
Języki: polski
Grupa towarowa: Książka